Czuwania Jasnogórskie
ŚDMiU
Skrzynka Intencji
Szukaj
28 Jasnogórskie czuwanie w intencji Polonii i jej duszpasterzy |
Już po raz 28. Odbyło się w nocy z 18 na 19 października na Jasnej Górze, w kaplicy cudownego obrazu Matki Bożej modlitewne czuwanie w intencji Polonii i jej duszpasterzy organizowane przez Towarzystwo Chrystusowe. W tym roku zgromadziło ono rekordową liczbę uczestników - ponad 1600 osób. Modlitwie towarzyszyły jako hasło słowa Sługi Bożego kard. Augusta Hlonda - Prymasa Polski i założyciela Towarzystwa Chrystusowego: "Rodacy, strzeżcie się niewiary i jej propagandy". Pielgrzymi przybyli z różnych stron Polski i Europy, głównie z parafii prowadzonych przez chrystusowców: z Niemiec, Węgier, Francji, Belgii, Luksemburga, Włoch, Białorusi i Ukrainy. Towarzyszyli im nasi współbracia - ich duszpasterze oraz siostry Misjonarki Chrystusa Króla. Przyjechali także prowincjałowie Towarzystwa z Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Wśród pielgrzymów było także wielu rodziców naszych współbraci oraz przyjaciele i dobroczyńcy naszego zgromadzenia. Dzięki transmisji części czuwania przez Radio Maryja, Telewizję Trwam i Radio Jasna Góra w modlitwę włączyły się polonijne wspólnoty parafialne z wielu krajów, m.in. z Australii i Kanady. Na czuwanie drogą internetową nadesłano wiele intencji modlitewnych z całego świata. Były one odczytywane i polecane Matce Bożej w trakcie czuwania. W czuwanie aktywnie włączyli się klerycy i nowicjusze naszego zgromadzenia, siostry Misjonarki Chrystusa Króla oraz przedstawiciele wspólnot parafialnych prowadząc modlitwę przed jasnogórską Ikoną. Rozważanie podczas Apelu Jasnogórskiego wygłosił ks. Wiesław Wójcik TChr - dyrektor Instytutu Duszpasterstwa Emigracyjnego i moderator Ruchu Apostolatu Emigracyjnego, główny odpowiedzialny za organizację czuwania. Punktem kulminacyjnym była, sprawowana o północy, uroczysta Msza Święta pod przewodnictwem przełożonego generalnego Towarzystwa Chrystusowego, ks. Ryszarda Głowackiego i z homilią wikariusza generalnego, ks. Bogusława Burgata. Eucharystię koncelebrowało ponad pięćdziesięciu kapłanów, głównie chrystusowców. Modlitwa u stóp Matki Bożej trwała do 4 nad ranem. Obszerną relację z czuwania, zawierającą także nagrania audio rozważania apelowego, homilii, różańca oraz rozmów z chrystusowcami i emigrantami przygotował o. Stanisław Tymoń z Biura Prasowego Jasnej Góry. Zamieszczamy ją poniżej (wersja do pobrania w pdf tutaj). Galeria zdjęć i nagrań tutaj, zdjęcia także na stronie IDE (tutaj). Zapraszamy do oglądania i słuchania. Relacja Biura Prasowego Jasnej Góry, o. Stanisław Tymoń Szczególną modlitwą zostali otoczeni ci, którzy w ostatnich latach wyjechali, aby za granicą szukać swojego szczęścia i lepszych warunków życia. Na jasnogórskie spotkanie przyjechali pielgrzymi m.in. z Niemiec, Węgier, Francji, Belgii, Luksemburga, Włoch, Białorusi i Ukrainy. Obecni są księża i klerycy ze zgromadzenia chrystusowców, ich bliscy i przyjaciele, siostry ze zgromadzenia Misjonarek Chrystusa Króla, wierni z parafii prowadzonych przez chrystusowców, przedstawiciele Polskich Misji Katolickich, a także osoby z całej Polski, które modlą się za swoich bliskich, przebywających za granicą. "W czasie tej nocy chcemy prosić Maryję, Matkę, która oświetla drogi naszych rodaków w różnych zakątkach świata, o zachowanie wiary dla tych, którzy wyjeżdżają z naszego kraju, i o umocnienie wiary dla tych, którzy już tam przebywają - mówi ks. Wiesław Wójcik, dyrektor Instytutu Duszpasterstwa Emigracyjnego, chrystusowiec z Poznania - W Polsce mieszka 38 i pół miliona Polaków, a poza granicami ponad 18 mln naszych rodaków. W ostatnich kilku latach Polskę opuściło ponad 2,5 mln głównie młodych ludzi. Widzimy, że za tymi młodymi emigrantami potrzeba ustawicznie wysłać polskich księży, siostry zakonne, duszpasterzy, którzy będą pomagali im pokonywać różne trudności i razem z nimi modlić się tam, gdzie oni się znajdują. Mamy wciąż prośby o duszpasterzy polonijnych do Islandii, Irlandii, Szkocji, Portugalii, Hiszpanii, Luksemburga, nawet na Cypr potrzebni są polscy duszpasterze, bo tam pracują nasi rodacy. Kościół w Polsce jest odpowiedzialny za wszystkie polskie dusze, stąd też nasze zgromadzenie przede wszystkim na pierwszym miejscu stawia sobie, by żaden Polak nie zagubił się na Obczyźnie - są to słowa kard. Augusta Hlonda. Chcemy modlić się o umocnienie wiary dla tej nowej fali emigracyjnej, która nieustannie z Polski wypływa głównie do krajów Europy Zachodniej w poszukiwaniu czego - lepszego życia?, nie, przede wszystkim w poszukiwaniu pracy". Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej to zgromadzenie zakonne założone przez kard. Augusta Hlonda 8 września 1932 roku. W sposób szczególny członkowie Towarzystwa włączają się w apostolstwo na rzecz rodaków przebywających poza granicami państwa polskiego. "Pracujemy na pięciu kontynentach, tam, gdzie są Polacy, nasi polscy emigranci - mówi ks. Krzysztof Musiałek, ekonom generalny Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej - Taka najstarsza grupa naszych Polonusów to jest Ameryka Południowa - Brazylia, jesteśmy w Ameryce Północnej, w bardzo liczniej Polonii w Niemczech i w Anglii, a także w Hiszpanii, Francji, Włoszech, na Węgrzech, Ukrainie, Białorusi i w Kazachstanie. Polonia potrzebuje wielkiej troski, bo emigrant, a zwłaszcza jego chleb, który je codziennie, często smakuje przez łzy. Ta troska, ta bliskość dzisiaj jest tak bardzo potrzebna człowiekowi, który jest oddalony od swojej rodziny, domu rodzinnego, kraju ojczystego. I my także niesiemy tą pamięć o kraju, miłość do Ojczyzny poprzez modlitwę i polski język". Anna Gromko od 10 lat mieszka w Brukseli, stolicy Belgii. "Wyjechałam za pracą, bo pracę straciłam w fabryce, zwolniono nas grupowo. Mając 40 lat szukałam pracy i wszędzie mówiono, że jestem za stara. Więc wyjechałam na dwa miesiące, i zostałam na stałe. Bardzo dużo rzeczy ciężkich przeżyłam za granicą, i przyjechałam do Matki Boskiej, żeby Jej podziękować za wszystko, że wytrzymałam, że trzymałam się 10-ciu przykazań, i że Ją kocham". Pani Anna stwierdza mocno: "Zawsze tęsknię za moim krajem, za moim domem. Tęsknię do niej, uwielbiam moją Ojczyznę, kocham trawę, kwiaty, drzewa polskie, bo są inne w Belgii, chociaż Belgię też lubię. Chcę wrócić". Razem z panią Anną, w Brukseli mieszkają jej dwaj synowie. "Nie wiem, czy wrócą. Jak nasze dzieci tam się kształcą, to później im ciężko jest przyjechać do naszego kraju i tu się odnaleźć. Chcę prosić Maryję, żeby nasze państwo polskie stworzyło takie warunki, żebyśmy modli wrócić do naszych domów, nie zamykać ich, i nie wyjeżdżać" - mówi pątniczka. "Przyjeżdżamy modlić się za całą Polonię, nie tylko brukselską, ale z całego świata. Wyjechałam końcem 94. roku z powodów rodzinnych. Dzieci są razem ze mną - opowiada Jadwiga Chrzanowska z Brukseli - Tam, jak trafiłam, długo nie mogłam się odnaleźć, znaleźć pracy, ale w tej chwili z pomocą Boga, Matki Bożej ułożyło się mi tak, że dzieci już mają swoje rodziny, ja w tej chwili pracuję, jeszcze mam trochę do emerytury. Mam tutaj w Polsce gospodarstwo, dom, szykuję ten dom, remontuję, i myślę, że, jak będę już emeryturę miała, to kiedyś wrócę. Nie wiem, jak dzieci, bo już mają rodziny". "Blisko 2 mln naszych rodaków mieszka na terenie Niemiec. Msza św. w języku polskim odprawiana jest w blisko 400 kościołach na terenie Niemiec. I ciekawe jest jedno - tam, gdzie modlą się Polacy w różnych zakątkach świata, zawsze starają się w tych kościołach, które wypożyczają, wynajmują, zawsze podczas Mszy św. wnoszą wizerunek Matki Bożej Jasnogórskiej. Polska dusza, gdziekolwiek modli się w świecie, zawsze potrzebuje w tym domu modlitwy, w Kościele obecności Maryi. Tu chcemy również Jej podziękować za to, że umacnia nas na tych tułaczkach emigracyjnych" - mówi ks. Wiesław Wójcik. "To co zawsze mówimy - kiedy polscy emigranci wychodzili z domu, brali ze sobą grudkę ziemi, i obraz Matki Bożej Jasnogórskiej. Więc gdzie jak gdzie, ale najlepiej właśnie spotkać się u Matki Jasnogórskiej" - dodaje ks. Krzysztof Musiałek. Jasnogórskie spotkanie rozpoczęło się o godz. 18.00 w Sali o. Kordeckiego. Po części oficjalnej, miał miejsce koncert Marcina Stycznia - wokalisty i kompozytora. O godz. 20.00 pielgrzymi zebrali się w Kaplicy Matki Bożej, gdzie zostali powitani przez o. Sebastiana Mateckiego - podprzeora Jasnej Góry. Modlitwę różańcową poprowadzili nowicjusze Towarzystwa Chrystusowego z Mórkowa k/Leszna. Modlitwie Apelu Jasnogórskiego przewodniczył ks. Wiesław Wójcik TChr - dyrektor Instytutu Duszpasterstwa Emigracyjnego. Po Apelu trwała modlitwa w intencjach duszpasterstwa polonijnego i o nowe powołania, prowadzona przez kleryków Seminarium Duchownego Towarzystwa Chrystusowego z Poznania. O północy Mszy Świetaj w Kaplicy Matki Bożej przewodniczył ks. Ryszard Głowacki, przełożony generalny Towarzystwa Chrystusowego. Homilię wygłosił ks. Bogusław Burgat, wikariusz generalny Towarzystwa Chrystusowego. "Czerwień, fiolet i biel płatków róż, które złożyliśmy symbolicznie u stóp Matki Bożej Królowej Polski w czasie Jasnogórskiego Apelu, we wspaniały sposób podsumowują i wyczerpują motywy naszej obecności w Jasnogórskiej Kaplicy - mówił na początku Mszy św. ks. Ryszard Głowacki, przełożony generalny Towarzystwa Chrystusowego - Chcemy dziękować, prosić o przebaczenie i błagać, tak jak to jeden z moich współbraci powiedział: przywołajmy twarze, imiona postaci, tych, za których chcemy prosić, za których chcemy się modlić, przywołajmy to, co jest w naszych sercach". "Naszemu modlitewnemu czuwaniu przyświecają dzisiaj słowa Prymasa Polski kard. Augusta Hlonda: "Rodacy, krzesi się niewiarę i jej propagandę". Przed obliczem Jasnogórskiej Pani schodzą się dzisiejszego wieczoru nasze pielgrzymie drogi, to Ona, Pani tego miejsca, zaprosiła nas do siebie, i to Ona nas dzisiaj do siebie przyprowadziła. Oczekuje i pragnie naszej wspólnej modlitwy i naszej jedności. Ta modlitwa, tu dzisiaj wspólna w jasnogórskim klasztorze, ta modlitwa, która nas codzienne jednoczy, kiedy indywidualnie się modlimy, jest naszą najlepszą obroną i tarczą, przeciwko temu niebezpieczeństwu, o którym mówił kard. Hlond - powiedział w homilii ks. Bogusław Burgat, wikariusz generalny Towarzystwa Chrystusowego - Kiedy mówimy o niewierze i propagandzie, które dzisiaj są niezwykle agresywne, których doświadczamy na każdym kroku, to jednocześnie spoglądając w historię widzimy, że nie jest to zjawisko nowe. Już dzisiaj mamy te parę minut po północy, 19 października, przed 29 laty, dokładnie tego dnia poniósł męczeńską śmierć bł. ks. Jerzy Popiełuszko. Zginął z ręki tych, którzy Boga i Jego prawa chcieli wymazać z ziemi i ze społeczeństwa, chcieli je zastąpić swoją władzą i swoimi prawami. Nie udało im się ziścić tych celów. Dzisiaj bł. ks. Jerzy tym silniej wspomaga tych wszystkich, którzy kontynuują jego dzieło". o. Stanisław Tomoń Zobacz także powiązaną z wydarzeniem galerię multimediów.
|